We wtorek grajewscy policjanci zostali powiadomieni o kolejnym oszustwie za pomocą popularnego komunikatora społecznościowego.
Oszuści przełamując zabezpieczenia komunikatora wysłali wiadomość do pokrzywdzonej 39-latki informując, iż pilnie potrzebuje finansowego wsparcia nie podając konkretnej kwoty. Podawali się za znajomych. Proponowali też łatwy sposób przelania gotówki poprzez wygenerowanie numeru kodu "BLIK" w systemie płatności elektronicznej. Przekazany kod wystarczył, by sprawca mógł natychmiast wypłacić pieniądze.
Pokrzywdzona straciła 2 tysiące złotych.
Sprawę zgłosiła Policji, kiedy zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa. Teraz sprawców szukają policjanci oraz apelują o rozwagę. Oszuści działają na terenie całego kraju licząc na szybki zysk. W takiej sytuacji nie działajmy w emocjach i nie ulegajmy presji rzekomych bliskich. Aby nie paść ofiarą oszustów radzimy weryfikować tożsamość osób, które wysyłają do nas wiadomości z prośbą o pożyczkę. Z reguły oszuści wyłudzający kod nie wiedzą nic o osobach, pod które się podszywają, albo tylko tyle, ile wyczytały z ich przechwyconego konta. Jeśli mamy wątpliwości co do rzekomego bliskiego, najlepiej po prostu do niego zadzwonić. - KPP w Grajewie
czwartek, 2 maja 2024
czwartek, 2 maja 2024
Ale przecież po podaniu kodu blik trzeba zaakceptować przelewane pieniądze w aplikacji, wiec widziała jaka to kwota. Coraz to głupsi Ci ludzie.
Człowiek szanujący swoją prywatność z mediów społecznościowych nie korzysta. Nic nie zastąpi kontaktu "face to face" a zwłaszcza fb.
No tak szanowni Panowie policjanci przyjmują zawiadomienie wówczas jak coś stanie się, aczkolwiek jak próbowano moich rodziców oszukać telefonicznie. Jak ktoś podawał się za rodziców syna, a mojego brata. W bardzo krótkim czasie poinformowałem dyżurnego. Ale to co usłyszałem to poraziło mnie jak również przeraziło. Treść odpowiedzi była następująca: "ale proszę pana przecież nic się nie stało".
milicja ostrzega a wy róbcie co chcecie Radźcie se sami !