poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 4 komentarzy
  • 4673 wyświetleń

Oszuści nie próżnują

Niemal każdego dnia mundurowi otrzymują zgłoszenia o oszustwach i ich próbach. Tylko wczoraj do białostockich policjantów zgłosiły się 4 osoby, do których zadzwonili oszuści podając się za policjantów, prokuratorów i pracowników banku. Jedna z nich na szczęście nie uwierzyła w opowiadaną historię, rozłączyła się i całą sprawę zgłosiła policjantom.
 

 

 
Do 56-letniej mieszkanki powiatu zadzwonił oszust podający się za policjanta. Poinformował ją, że rozbija szajkę, która chciała zaciągnąć kredyt na jej dane. Powiedział również, że aby uchronić zgromadzone pieniądze na koncie, musi przelać je na bezpieczne konta. Zapewniał także, że po całej akcji wszystkie pieniądze zostaną zwrócone. Aby potwierdzić opowiadaną przez siebie historię powiedział kobiecie, że za chwilę zadzwoni do niej prokurator. Po chwili 56-latka ponownie odebrała telefon i usłyszała męski głos. Dzwoniący przedstawił się jako prokurator i potwierdził historię swojego przedmówcy. Podał również kobiecie dwa konta bankowe, na które miała wpłacić swoje oszczędności. Według poleceń oszusta, w tytule przelewu miała wpisać również słowo „dług”. Niczego nieświadoma 56-latka wpłaciła łącznie ponad 100 tysięcy złotych. Oszust wciąż nie odpuszczał. Wypytywał kobietę, czy ma jeszcze jakieś pieniądze, by złapać inne osoby z szajki. Gdy kobieta potwierdziła, że ma gotówkę, oszust będąc z nią wciąż na linii, polecił jej wpłacenie pieniędzy w placówkach bankowych. 56-latka pojechała do dwóch banków, wpłaciła łącznie blisko 100 tysięcy złotych i wróciła do domu. Po rozmowie z synami zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. W efekcie straciła blisko 200 tysięcy złotych.

 

Dwie pozostałe osoby wierząc, że rozmawiają z policjantami i pracownikami banku, a ich oszczędności są zagrożone, przelali oszustom łącznie blisko 23 tysiące złotych i 3 tysiące euro. Jedna kobieta nie dała się oszukać. Odebrała telefon, a w słuchawce usłyszała męski głos ze wschodnim akcentem, przedstawiający się jako pracownik banku. Wypytywał 36-latkę, czy składała wniosek o kredyt. Mieszkanka gminy Dobrzyniewo Duże zaczęła podejrzewać, że jest to oszustwo, ponieważ rzekomy pracownik banku wskazał bank, w którym nie posiada konta. Oszust nalegał, by podała swoje dane, by mógł zgłosić sprawę na policję. Gdy kobieta oświadczyła, że sama to zrobi, rzekomy pracownik banku powiedział, że kobieta jest osobą nieuprawnioną do zgłaszania takich sytuacji. Wówczas kobieta rozłączyła się i o całej sprawie powiadomiła policjantów.

 

 

KWP w Białymstoku

poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Rekrutacja do MDP OSP Grajewo

Komentarze (4)

O rany co się dzieje z ludźmi, zadzwoni gość każe skoczyć z okna czy z mostu i co skoczą?

To tak jak z jadącym pociągiem widzi że nadjeżdża ale i tak pcha się pod koła to tak zwany amok

Prawo powinno jeszcze dodatkowo karac za to że dali się oszukać. Starsi samotni ludzie da się zrozumieć ale jak czyta się o młodych oszukanych w banalny sposób to zastanawiam się jak z takim rozumem zdobyli takie kwoty pieniędzy

Robią przelewy na inne konta i nie rozumieją ,że oddają swoje pieniądze obcym.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.