Dzwonią podając się za policjantów, pracowników banku czy prokuratorów. Opowiadają historie o wypadkach, czy też zagrożonych pieniądzach. Tym razem ich ofiarą padła 41-letnia mieszkanka powiatu augustowskiego.
Na jej telefon zadzwonił oszust podający się za pracownika banku. Poinformował kobietę, że ktoś usiłował na jej dane zaciągnąć kredyt. Aby chronić oszczędności polecił 41-latce, aby udała się do swojego banku i wzięła pożyczkę na kwotę 50 tysięcy złotych. Miała być cały czas w stałym kontakcie telefonicznym. Twierdził, że na jej koncie jest już zaciągnięty kredyt. Jeżeli pracownik banku nie poinformuje o tym kobiety, będzie to oznaczało, że jest w zmowie z oszustami i nie można mu ufać. Mieszkanka powiatu augustowskiego po otrzymaniu pożyczki wypłaciła z konta 40 tysięcy złotych.
Zgodnie z instrukcjami oszusta poszła do wpłatomatu. Oszust podawał kobiecie kody blik. Ta kilkukrotnie wpłaciła pieniądze. W trakcie transakcji zorientowała się, że mogła paść ofiarą oszustów. Po wpłaceniu 17 tysięcy złotych kobieta przestała dokonywać wpłat. Kontakt z oszustem urwał się.
poniedziałek, 29 kwietnia 2024
poniedziałek, 29 kwietnia 2024
I ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do przyszłości naszego narodu? Przecież takim ludziom powinno się odbierać prawa wyborcze. Dorosła kobieta dała się porobić jak 5-latka...
Helmut. Czym się irytujesz? Czy to Twoje pieniądze? Każdy robi i postępuje jak chce. Oczywiście, jeżeli to nie szkodzi innym i Państwu polskiemu. To jej sprawa i jej kasa. Odejdź daleko od pouczania innych. Osobiście składam tej Pani wyrazy współczucia i nic więcej.
Głos po drugiej stronie słuchawki a dzwonili do mnie dwa razy brzmi ze wschodnim dialektem .
Zadzwoni gość do kobiety i będzie kazał jej walnąć się patelnią w głowę i ta to uczyni. Co tu można więcej powiedzieć, czy dawniej ludzie będąc analfabetami byli również głupi?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone