wtorek, 16 kwietnia 2024

Sport

  • 9 komentarzy
  • 7899 wyświetleń

WARMIA – ŁKS ŁOMŻA 0:3

PORAŻKA WARMII W PRESTIZOWYM MECZU

   W sobotnie popołudnie w Grajewie odbył się ligowy klasyk Warmia Grajewo – ŁKS 1926 Łomża. Tym razem po meczu bez większych emocji wygrali goście. I ich zwycięstwo nie było zagrożone od początku do końca. Mocno osłabieni gospodarze – zabrakło kontuzjowanych Marcina Arciszewskiego, Tomasza Dzierzgowskiego i Damiana Zubowskiego, a na ławce rezerwowych zasiadło tylko czterech zawodników nie byli w stanie powalczyć z dobrze poukładanym zespołem z Łomży. Do tego na początku drugiej połowy fatalną kontuzję złapał Kamil Randzio.

   Goście zaatakowali już po pierwszym gwizdku sędziego i przez cały mecz mieli wielką przewagę. Na szczęście dla Warmii skuteczność nie była w sobotę ich atutem. W 6 minucie Łukasz Zaniewski mija obronę i strzela tuż obok słupka. Za chwilę podobnie uderza Rafał Maćkowski. Gospodarze dopiero w 9 minucie przeprowadzili kontrę. Jednak nikt nie podążył za Albertem Staniszewskim i jego podanie w pole karne nikt nie przechwycił. W 12 minucie rzut wolny Alberta Rydzewskiego z trudem na rzut rożny wybija Krzysztof Gieniusz. Po rogu wielkie zamieszanie w polu karnym. Cztery minuty później Meleao strzela wprost w bramkarza. Podobnie Rydzewski w kolejnym ataku na bramkę gospodarzy. W 20 minucie ponownie zamieszało się w polu karnym Warmii, a strzał  Tomasza Brzozowskiego przechodzi obok słupka. W 25 minucie groźnie pod bramką gości. Jednak w dobrej sytuacji Marcin Mikucki zamiast podawać do partnerów strzela niecelnie. W 30 minucie Michał Sadowski dostaje podanie na 14 metr i nie atakowany przez nikogo precyzyjnie uderza i zdobywa pierwszą bramkę dl łomżan. Kilka minut później po jednym ze strzałów Zaniewskiego piłka trafia w poprzeczkę. W 38 minucie Zaniewski wrzuca piłkę w pole karne. Dochodzi do niej Sadowski i strzałem obok bramkarza podwyższa wynik. Tuż przed końcem pierwszej połowy solowy rajd Marcina Strzelińskiego kończy się słabym strzałem, który bez trudu broni Oliwier Wienczatek.

     Po przerwie mecz stracił na atrakcyjności. Goście mieli już zapewnione zwycięstwo, a Warmia pozbawiona ataku nie była w stanie zdobyć choćby honorowej bramki. Tuż po pierwszym gwizdku Zaniewski strzela  nad poprzeczką. Kilka minut późnie ponownie Zaniewski strzela głową po wrzutce w pole karne głową, a jego strzał przechodzi nad poprzeczką. Za chwile Przemysław Przysowa uderza obok słupka. W 65 minucie piękne zagranie Gałązki i ponownie Zaniewski obok słupka. Pięć minut późnie z wolnego tuż nad poprzeczką uderza Paweł Sypytkowski. W 78 minucie Geniusz broni ładny strzał Maćkowskiego. Jednak minutę później fatalny błąd całej obrony i bramkarza wykorzystuje Maćkowski i ustala wynik spotkania. Po bramce na boisku doszło do przepychanek zawodników, ale na szczęście szybko się uspokoiło. I do końca meczu już nic ciekawo się nie działo.

   Na szczęście ten mecz podwyższonego ryzyka poza kilkoma petardami, przekleństwami i niezbyt ładnymi banerami zakończył się spokojnie i dobrze przygotowane służby porządkowe nie miały pracy.

      Już po meczu zadowolony trener gości Mateusz Miłoszowski powiedział „dziś dominowaliśmy od pierwszej minuty i nasze zwycięstwo nie podlega żadnej dyskusji. Mecz może nie zachwycił, ale liczą się punkty i dobra gra mojego zespołu. Gramy o utrzymanie w lidze, mam młody zespół, który dopiero zdobywa doświadczenie. Dziś pokazał, że sporo już potrafi i niektórzy zawodnicy mogą myśleć o grze w wyższych ligach.”

                                                                                                                                                WJ

WARMIA GRAJEWO – ŁKS 1926 ŁOMŻA 0 : 3 (0:2).

Bramki: 0 : 1 – Michał Sadowski 30, 0 : 2 – Michał Sadowski 39, 0 : 3 – Rafał Maćkowski 79.

WARMIA: Gieniusz – Randzio (50 Chyliński), Domurat, Mikucki, Lekenta, Sypytkowski, Strzeliński, Matysiewicz, Cybulski, Staniszewski (89 Olszyński), Mirva. Trener: Marcin Strzeliński i Cezary Łaski.

ŁKS: Wienczatek – Maćkowski, Pisiak, Melao, Przysowa, Malinowski, Gałązka, Rydzewski (85 Świderski), Brzozowski (90 Kacprzak), Zaniewski (79 Olesiński), Sadowski (89 Brutkowski). Trener: Mateusz Miłoszowski.

Żółte kartki: Mirva (Warmia) – Pisiak, Malinowski (ŁKS).

Sędziowali: Łukasz Kuźma jako główny oraz Grzegorz Kawałko i Piotr Podbielski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 600 (ok. 50 z Łomży).

wtorek, 16 kwietnia 2024

BIEG WILKA NA BOISKU CZWÓRKI

Komentarze (9)

BEZ AMBICJI I BEZ WALKI !!!

Warmia poziom zakładowek grajewskich...

Km nie obrazaj zakładowek !!!

PrzEz caly mecz warmia nie miala zadnej sytuacji...
Porazka

Klub potrzebuje wsparcia na wielu poziomach, jest potrzeba spojrzenia szerszym kątem.Klub od wielu lat otrzymuje dużą pomoc od miasta . Zarząd wpadł w samouwielbienie , zmiana trenerów co pół roku pomysł z grającym trenerem . To nie jest panowie poziom 3 ligi.Dlaczego nikt z poważnych osób w Grajewie nie chce zaangażować się w działalność klubu ?
Przeprasza jeżeli kogoś udziałem tym wpisem

Co się stało z panem Kamilem Randzio

Ej nie ublizaj pan dobre !!! Do zakładówek to im jeszcze daleko

Najlepszy zawodnik Warmii nr 19 pozdro. Reszta piach ! slaby punkt nr 5

Od ilości sponsorów czytanych w przerwie aż głowa boli Co się dzieje że nie ma komu grać? Zarząd radzi sobie?

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.