czwartek, 28 marca 2024

Sport

  • 1 komentarzy
  • 6687 wyświetleń

WARMIA – SPARTA 0 : 0

WARMIA GRAJEWO TRACI LIGOWE PUNKTY

    Bardzo niemile wspominać będą miniony tydzień zawodnicy i kibice grajewskiej Warmii. W środę stracili w Juchnowcu dwa punkty i dołożyli do tego identyczną stratę u siebie w sobotnie popołudnie w meczu ze Spartą 1951 Szepietowo. Oby tylko na finiszu ligowych zmagań nie okazało się, że były to cenne lub bezcenne punkty. Do tego z boiska powiało sennością i brakiem skutecznej gry.

  Mecz od pierwszych minut nie był porywającym widowiskiem. Oba zespoły grały bez polotu, a z murawy wiało nudą. Akcje można było policzyć spokojnie na palcach jednej ręki. Do tego miejscowi jakoś nie kwapili się do ataku na bramkę rywali. Dopiero w 14 minucie zagrozili gościom. Jednak słabiutki strzał Rafała Kozikowskiego mija słupek. W 20 minucie zagranie w pole karne Janusza Stankiewicza przechodzi wzdłuż pustej bramki i nie było nikogo, kto mógł zakończyć akcję. Za chwilkę fatalnie nad bramką uderza Mateusz Cybulski. W 25 minucie kibice zastanawiali się dlaczego piłka nie wpadła do bramki Sparty. Piękną akcję Tomasza Dzierzgowskigo i Cybulskiego marnuje Albert Staniszewski nie trafiając w piłkę mając pustą bramkę w polu bramkarza. Dwie minuty później uderzenie z wolnego Kozikowskiego wprost w ręce bramkarza. W 32 minucie Stankiewicz strzela w bramkarza, a dobitka głową Pawła Matysiewicza przelatuje wysoko nad poprzeczką. Goście mieli dobrą okazję w 39 minucie. Silny strzał  Marcina Jamiołkowskiego wybija Krzysztof Gieniusz, a dobitka głową  Emila Gołaszewskiego przechodzi tuż obok słupka. Już przed gwizdkiem na przerwę ponownie Kozikowski strzela słabiutko obok słupka.

  Po przerwie kibice Warmii mieli wielką nadzieję, że wreszcie rozwiąże się worek z bramkami. Ale nic z tego nie wyszło. Nadal nikt nie potrafił skutecznie zakończyć kilka dobrych okazji do zmiany wyniku. A goście pokazali, że mają ochotę na zdobycie choćby punktu. W 48 minucie Mateusz Jaremkiewicz strzela groźnie, ale pewnie piłkę łapie Gieniusz. Za chwilkę dwa razy próbował strzelać Kamil Randzio, ale bez efektu. W 60 minucie znów groźnie pod bramką gospodarzy. Po błędach obrony z kilku metrów Wojciech Kowalczyk strzela w boczną siatkę. I takich okazji Sparta miała coraz więcej, bo w szeregi gospodarzy wkradła się nerwowość. Do tego kilka nic nie dających zmian a składzie. W 78 minucie strzał Dzierzgowskiego przechodzi wzdłuż linii bramkowej. Goście dwa razy przeprowadzili szybkie kontry, ale bez efektu.  W 84 minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuszcza Marcin Mikucki. I zaraz po tym doskonałą okazję marnuje w polu karnym Dzierzgowski. W 88 minucie tylko dzięki świetnej interwencji Gieniusza Warmia nie traci bramki po strzale Kowalczyka. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie był bliski strzelenia zwycięskiego gola, ale znów kapitalnie interweniuje grajewski bramkarz.

  Po końcowym gwizdku dość smutno zrobiło się na murawie i na trybunach. A tak podsumował spotkanie Rober Kądzior – trener Warmii: Wynik 0 : 0 pokazuje czym skończył się ten mecz. Dziś zabrakło kilku zawodników z pierwszego składu i to było wyraźnie widać na boisku. Młodzi jeszcze nie mogą podołać walce o ligowe punkty. Do tego zmiany w składzie nic nie wniosły i tak się skończyło. Ale gramy dalej. Do końca ligi jeszcze sporo spotkań. I mam nadzieję, że do gry wrócą podstawowi zawodnicy”.

  Teraz przed Warmią dwa wyjazdy. W środę do Stawisk na mecz Pucharu Polski i w niedzielę do Goniądza na ligowe spotkanie z Biebrzą. Oby odmieniła się fatalna passa tracenia punktów.

                                                                                                                                                 WJ

WARMIA GRAJEWO – SPARTA 1951 SZEPIETOWO 0 : 0.

WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Randzio (63 Chyliński), Edison, Mikucki, Matysiewicz (63 Zarzecki), Staniszewski (46 Krupa), Kozikowski (72 Sielawa), Stankiewicz, Cybulski, Dzierzgowski. Trener: Robert Kądzior.

SPARTA: Krystosiak – Kowalczyk, Jamiołkowski, Nikitin, Olszewski, Makal, Jaremkiewicz, Kożuszkiewicz, Dłuski, Wiśniewski (83 Godlewski), Gołaszewski. Trener: Robert Mioduszewski.

Żółte kartki: Mikucki 2 (Warmia) – Jamiołkowski, Kożuszkiewicz (Sparta).

Czerwona kartka: Marcin Mikucki 84 za drugą żółtą.

Sędziowali: Karol Kolenkiewicz oraz Kamil Klimek i Michał Renkiewicz (KS  Podlaskiego ZPN).

Widzów: 180.

 

Komentarze (1)

Znów odstrzeliliście wychowanka. Pytam po co?Domuri
.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.