Wiadomości

  • 10 komentarzy
  • 11396 wyświetleń

Odpowie za znęcanie się


Do policyjnego aresztu trafił 38-letni mieszkaniec Ełku, który w schronisku dla zwierząt  przywiązał do drzwiczek boksu psa, a następnie wpuścił do klatki agresywnego amstafa, który zaatakował i pogryzł przywiązanego czworonoga. Ten sam mężczyzna wieczorem pokłócił się z członkiem rodziny i ze złości spalił mu samochód. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.  

W sobotę ełccy policjanci zostali poinformowani, że pracownik schroniska dla zwierząt w powiecie ełckim, pod nieobecność innych pracowników wszedł na teren schroniska i w jednej z klatek, przywiązał krótkim sznurkiem do drzwiczek boksu znajdującego się tam psa. Następnie wpuścił do klatki innego psa za schroniska - agresywnego amstafa, który zaatakował i pogryzł przywiązanego czworonoga, raniąc go. Po wszystkim mężczyzna wyszedł ze schroniska zostawiając pogryzione zwierzę i zabierając ze sobą amstafa.

Kilka godzin później, w niedzielę około godziny 2:00, oficer dyżurny ełckiej komendy został poinformowany, że na parkingu w centrum miasta pali się samochód. Policjanci i straż pożarna natychmiast pojechali na miejsce, gdzie płonął zaparkowany ford mondeo. Żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia na sąsiednie auta policjanci pomogli ich właścicielom przestawiać pojazdy w bezpieczne miejsca.

Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą zdarzenia jest ten sam 38-letni mieszkaniec Ełku, którego dotyczyło zgłoszenie ze schroniska. Jak ustalono, mężczyzna w trakcie rodzinnego spotkania, pokłócił się z właścicielem auta, wyszedł na zewnątrz i podpalił forda.

Policjanci natychmiast podjęli działania zmierzające do zatrzymania sprawcy, dzięki czemu niedzielny poranek 38-latek rozpoczął już policyjnym areszcie. Policjanci odzyskali także skradzionego ze schroniska amstafa.

Mężczyzna już usłyszał zarzuty znęcania się nad psem, kradzieży psa oraz zniszczenia samochodu.

Jak się okazało 38-latek był już  wcześniej karany za przestępstwa podobne, dlatego teraz odpowie w warunkach tzw. recydywy za co grozi mu kara 7,5 roku pozbawienia wolności.

Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny. - informuje KPP Ełk
 

Komentarze (10)

imie i nazwisko publicznie podac!

hmm jeśli grozi mu więzienia 7,5 roku to i dalej będzie tak robił

Pojeb. Wsadzić do izolacji 2/2 na 10 lat

Co za łeb tempy.

wartość auta po dniówkach więziennych plus za psa 7 lat

Przeciez ten pies tez jak człowiek czul bol i strach teraz jego uwiązać i to samo z nim zrobić niech wie co czym ten piesek .szkoda słów na takich debili powinien byc surowo ukarany moze by więcej nie skrzywdzil zwierzaka nie wyobrażam sobie jak ta można ja mam 2 psy i bardzo je kocham są milusińskie obie lubią sie przytulać bawić nie wyobraża sobie innego układu są to wspaniale psiaki

Prościej zamknąć gościa klatce z tym amstafem.
Jakby troszkę go poobgryzał, to może by coś we łbie zostało.

psychopatę trzeba odizolować od społeczeństwa albo zamknąć jego w klatce z amstafem.

Smiec z nim to samo zrobic

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.