wtorek, 16 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 6 komentarzy
  • 9163 wyświetleń

Ełk: Szereg zdarzeń na drodze

W ostatnim czasie policjanci pracowali przy kilku poważnych zdarzeniach na drodze. W minioną sobotę na trasie Przytuły-Gąski kierująca nissanem nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i dachowała w przydrożnym rowie. Podobnie przebiegało zdarzenie na trasie Ełk-Sędki, gdzie dachowała 64-letnia kierująca volkswagenem. Do zderzenia trzech pojazdów doszło z kolei na ul. Suwalskiej w Ełku.


14.10.2017 r. policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego w okolicy miejscowości Przytuły w gm. Ełk. Z ich ustaleń wynika, że 37 -letnia kierująca nie dostosowała prędkości do warunków na drodze, straciła panowanie nad pojazdem i dachowała w przydrożnym rowie. Nissana w rowie zauważył policjant Wydziału Kryminalnego, który akurat przejeżdżał w okolicy. Policjant pomógł zszokowanej kobiecie opuścić samochód i udzielił jej pierwszej pomocy przedmedycznej. Wezwał również na miejsce pogotowie ratunkowe. Na szczęście okazało się, że 37-latka nie potrzebuje hospitalizacji.

Podobnie przebiegało zdarzenie drogowe na trasie Ełk-Sędki dnia 16.10.2017r. 64-letnia kierująca volkswagenem polo również straciła panowanie nad swoim pojazdem i dachowała w przydrożnym rowie. Mieszkanka Augustowa nie wymagała pomocy medycznej.

Policjanci wyjaśniają także okoliczności zdarzenia na ul. Suwalskiej w Ełku. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 61-letni kierujący mazdą nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go volkswagena golfa i uderzył w jego tył. To z kolei spowodowało uderzenie przez volkswagena golfa w stojącego przed nim forda, który zamierzał skręcić w lewo w ul. Śląską. W wyniku zdarzenia pasażerka volkswagena trafiła do szpitala z urazem głowy. Wszyscy kierowcy byli trzeźwy. - informuje KPP w Ełku

 

wtorek, 16 kwietnia 2024

Kolejny sukces "Jedynki"

Komentarze (6)

Kolejne przykłady, że większość wypadków powodują sami ludzie. Zdarzenia z udziałem dzikich zwierząt są rzadkie. Ludzie przyczyniają się do wypadków setki razy częściej i nikt nie ma propozycji, która rozwiązałaby ten duży problem. Ostatnio miałem okazję przejechać kilkaset kilometrów. Było wiele niebezpiecznych momentów i wszystkie przez ludzi, a nie przez np. łosie, czy sarny. Czy przeciwnicy zwierząt tego nie dostrzegają?!

Bolek myślałem tak jak ty puki nie jebnolem dzika samochód poszedł do kasacji ale to nic najważniejsze że nikomu się nic nie stało jechały ze mną 4 osoby. Teraz się staram nie wypowiadam sie w tym temacie bo nie wiadomo co komu się może zdążyć.

A wszyscy narzekają na kierowców tirów

Bolek, jaki senes ma Twój wpis? O co w nim chodzi? Ja na przykład pomyślałam, że niekoniecznie alkohol jest przyczyną wypadków. Szybkość, pośpiech, rozkojarzenie, zbyt rzadkie spoglądanie w lusterka w celu obserwacji co dzieję sie za nami czy obok nas...Tylko takie nasunęły mi sie refleksje po przeczytaniu artykułu. A co to za określenie "przeciwnicy zwierząt" ? To chyba ekstremalna rzadkość...

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.