poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Inflacja na rynku rzeczy używanych

Przeglądam tak te ogłoszenia i zawsze mnie zastanawia co mają w głowie ludzie wystawiający przedmioty zużyte czy przestarzałe, kolokwialnie określane słowem "badziewie", po prawie sklepowych cenach? Oni nie chcą się chyba pozbyć tych rzeczy? Może to ten polski zwyczaj dawać za wysoką cenę na ogłoszeniu "bo trzeba mieć z czego schodzić". Przykładowo, zużyty 20 letni okap, identyczny jaki sam wywaliłem ze swojego domu na śmietnik 5 lat temu, widzę wystawiony na sprzedaż za, wow, 80zł? Jaka okazja, normalnie lecę kupić.. 150zł za aparat z minionej epoki, od którego lepsze zdjęcia robił telefon, który miałem dwa telefony wstecz. Wysiedziany obdarty narożnik, gdzie bez naprawy się nie obejdzie i co najwyżej może to być mebel do warsztatu w tym stanie za 1500zł? Śmiech na sali. Przykładów można przytoczyć wiele, wystarczy regularnie przeglądać ogłoszenia.. Ja rozumiem, że tyle mogły niektóre z tych rzeczy kosztować nowe. Może mogły kosztować 30% więcej, ale ludzie chyba nie rozumieją, że ogłoszenia na olx czy tutaj to nie jest ich prywatny sklep. To są ogłoszenia z rzeczami używanymi. Jak ktoś bedzie chciał coś kupić w cenie nowego, to pójdzie do sklepu, tak? Jak ma płacić za stare prawie tyle co za nowe to wiadomo co zrobi. Zawsze myślałem, że ogłoszenia są do tego żeby się pozbyć niepotrzebnych rzeczy lub kupić coś fajnego za jeszcze fajniejszą cenę. Ale po cenach patrząc to widzę, że niektórzy to normalnie biznesy prowadzą chyba na tych przedmiotach. Marże z kosmosu jakieś naliczają, chyba te podatki muszą ich dużo kosztować skoro taka inflacja na rynku rzeczy używanych. Przyjadę do takiego, kupię starą szafkę a ten zaraz kasę fiskalną wyciągnie i jeszcze mi paragon da! No wiecie co.. Ludzie chyba muszą być bardzo zdesperowani do wyciśnięcia ostatniego grosza z każdego przedmiotu jaki mają.. Powisi takie ogłoszenie miesiąc, znajdzie się ktoś kto zaproponuje 50% niższą cenę i wtedy już oddacie ten przedmiot. Nie można było od razu ustawić racjonalnej ceny? A rynek pojazdów używanych to w ogóle oddzielna gadka..

Janek a kto tobie każe to kupować , każdy może wystawić co chce i za jaka cenę ,a czy to sprzeda czy nie to już nie twoja bolączka , sam coś wystaw i spróbuj sprzedać jak ciebie tak to boli , hehe

Każda rzecz warta jest tyle,ile klient chce za nią zapłacić.
Jeśli sprzedawcy nie pasuje-likwiduje ofertę.

Poniekąd ma rację Janek

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.